czwartek, 6 czerwca 2013

Zawieszam :c

Jak zapewne zauważyłyście nie było mnie tu już ponad miesiąc. To nie tak, że zapomniałam o was, czy coś w tym rodzaju, ponieważ przez ten cały czas miałam wielkie wyrzuty sumienia iż nic jeszcze nie dodałam. Chodzi o to, że po prostu wena już dawno mnie opuściła. Nie zastanawiałam się długo zanim wkleiłam tu prolog, czy pierwszy rozdział i właśnie to był mój błąd. Powinnam wpierw zastanowić się nad tym czy będę potrafiła odłożyć trochę czasu na pisanie. Jak widzicie niestety mi go nie starcza...
W głowie mam wiele pomysłów na dalszy ciąg tej historii, ale gdy zaczynam coś pisać nie mogę skleić ze sobą żadnych odpowiednich słów. Może jeszcze wrócę do pisania tego opowiadania, a może nie... Jeśli tylko w mojej głowie pojawi się choć przebłysk pomysłu, powiadomię was o tym, choć szanse na to są na prawdę niewielkie.
Może po prostu nie jestem stworzona do pisania?

Przepraszam wszystkich, których zawiodłam tą notką, lecz nie mogę was dłużej okłamywać, że jeszcze kiedyś coś tu nabazgram... Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie :)

Pozdrawiam, Nialler <3

PS. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, które od was otrzymałam. Nigdy o was nie zapomnę!
       Love ya! ;*

5 komentarzy:

  1. jejku! nieee! myslalam, ze po prostu nie masz czasu na pisanie.... no bo teraz koniec roku i wgl...
    mam nadzieje, że wrocisz do tego opowiadania. tak super pisalas...<3
    pozdrawiam cie i wroc tutaj jeszcze!!!
    KOCHAM xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nawet tweeta do Ciebie wysłałam ostatni w związku z blogiem...
    Szkoda że zawieszasz, ale rozumiem ;)
    Mam nadzieje że wrócisz jednak do pisania i nie waż mi się pisać że nie jesteś stworzona do pisania, bo Cię znajdę zobaczysz :P
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam go i kilkadziesiąt razy próbowałam odpisać ci coś w stylu, że niedługo pojawi się nowy rozdział czy coś, ale w końcu odpuściłam i pomyślałam, że lepiej zostawię to na razie bez odpowiedzi, bo po co miałabym kłamać?
      PRZEPRASZAM... :(

      Usuń
    2. Nic się nie stało ;)
      Mam nadzieje że jednak wrócisz i to bardzo szybko ;**

      Usuń
  3. boże... zamurowało mnie. czytałam twoje poprzednie opowiadanie; "My judgement is clouded like tonight's sky" i nawet często komentowałam. nazywałam się wtedy "Nuulkaa", może mnie pamiętasz, może nie. było to jedno z moich ulubionych opowiadań. dzisiaj postanowiłam odświeżyć listę czytanych przeze mnie blogów i trafiłam na twój. od razu napłynęła na mnie fala wspomnień. nabrała mnie ochota przeczytać tą historię jeszcze raz i zrobię to. jednak nie napisałaś nic o nowym blogu, dlatego wpadłam na pomysł wejść w twój profil i zauważyłam nowe opowiadanie. doznałam szoku. ale kiedy zobaczyłam, że blog został zawieszony zrobiło mi się przykro. stwierdziłaś, że nie nadajesz się do pisania. kochana nawet nie wiesz co powiedziałaś. nawet nie wiesz jak cieszyłam się na każdy dodany przez ciebie rozdział na poprzednim blogu. ja byłam po prostu w siódmym niebie. nie komentowałam każdego wiem, ale nie raz po prostu nie byłam w stanie wypowiedzieć ani słowa. rozumiem cię, bo sama mam problemy z weną, ale czasem tak po prostu jest. miało się fantastyczny pomysł na nową historię, ale po jakimś czasie wygasły pomysły na ciąg dalszy. znam ten ból. ale nie można się poddawać. może wróć sobie do swojego poprzedniego opowiadania, przeczytaj go od początku, zobacz komentarze, które dostawałaś w dużych ilościach pod rozdziałami. może to doda ci motywacji, weny i pomysłów na dalszy ciąg. masz czytelników, z resztą bardzo kochanych! nie zmarnuj tego. nie zmarnuj talentu! i nigdy więcej nie mów, że się do tego nie nadajesz! :) a obecne opowiadanie zaraz zacznę czytać :)

    OdpowiedzUsuń